🍜 TOP Wrocławskich Ramenów!

Jeszcze 2-3 lata wstecz, a ramenu we Wrocławiu można było ze świecą szukać.
Na szczęście przez ostatnie 2 lata mocno nam obrodziło w tym temacie.
Wiele suszarni postanowiło wprowadzić do oferty narodowe danie Japonii, jak i takie, które specjalizowały się w ramenie.

My postanowiliśmy zrobić swój ranking wrocławskich ramenów, ale po testach mieliśmy tak różne zdania i odczucia, że udało nam się jedynie wybrać nasze TOP – trochę ze względu na wrażenia każdego z nas, jak również brak możliwości porównania ze sobą tych samych stylów gotowania ramenu. Obecnie każda z restauracji serwuje ramen na swój sposób, stąd problem w porównaniu 1 do 1.

Przetestowaliśmy większość znanych i mniej znanych wrocławskich miejscówek, aby przygotować dla Was zestawienie, w sumie na nasz stół trafiło 7 różnych misek.
Co ciekawe, w naszym topie nie będzie tych specjalizujących się wyłącznie w ramenie.

Szajnochy 11 (ul. Szajnochy 11, Wrocław)

Na początek jedna z najstarszych suszarni we Wrocławiu, bo jest z nami już ponad 10 lat. Specjalnością Szajnochy jest oczywiście dobre i jakościowe sushi, ale ze względu na pandemię i ewolucję ich karty w ofercie można znaleźć również inne dania kuchni azjatyckiej oraz oczywiście ramen.

Zamówiliśmy z oferty jedyną opcję “Paintan Ramen”, w której skład wchodzą: boczek chashu, pak choi, grzyby shitake i rayu. Bulion był głęboki w smaku, o idealnej gęstości. Wszystkie dodatki też dobrze komponowały się z tym stylem ramenu. Rozpływający się boczek z nutą słodkości oraz przebijająca się ostrość rayu sprawiły, że po spróbowaniu wszystkich ramenów, każdy chciał wrócić właśnie do niego 🙂

Szajnochy lubimy ze względu na sushi. Nigdy nie zawiedli w dostawie, jak również na miejscu, a to potwierdzają tylko opinie jakie znajdziemy na ich temat w sieci. Zamawiajcie póki jest w karcie!

YEMSETU (plac Piłsudskiego 5, Wrocław)

Kolejna, jedna z bardziej popularnych wśród foodiesów suszarni z bardzo dobrym sushi i dobrym ramenem. To nie pierwsze nasze podejście do tego lokalu, bo zarówno często zdarzało nam się bywać na rolkach, jak i próbować ramenu w lokalu oraz podczas wielu eventów tj. Gastro Miasto.

W ofercie mają dwie opcje ramenu (wege lub mięsny) – my wybraliśmy opcję mięsną. Szkoda, że w menu nie ma opisów i składów, co może potencjalnego zainteresowanego skłonić do zmiany decyzji. My jednak jesteśmy dociekliwi i wiemy, że przecież można ładnie zapytać przez telefon 🙂

Do ramenu, który zamówiliśmy wchodzą: 3 plastry chashu, kiełki fasoli mung, szczypiorek, marynowane jajko, pędy bambusa i wywar (chyba) w stylu shoyu (jeśli coś przekręciliśmy to nas poprawcie :)). W smaku bulion był głęboki – zbalansowana słodycz i słoność. Pyszny, sprężysty makaron, który jeść możemy bez niczego. Jajko zamarynowane i ugotowane w punkt. Wszystkie te składowe utwierdziły nas, że to ramen, który zamówimy w przyszłości ponownie.

PS. YEMSETU wprowadźcie opisy pozycji w menu – oszczędzi Wam to wielu pytań telefonicznych 😛

CULTO (plac Kościuszki 6, Wrocław)

Chyba najbardziej nieoczywista miejscówka na ramen. Koncepcja lokalu w momencie otwarcia raczej nic z Azją wspólnego nie miała, a była jak wynika z opisu restauracji bardziej nastawiona na:

TATARY, FRYTECZKI i kieliszki pełne FRIZZANTE niezależnie od pory dnia 🥂

Tutaj ekipa mocno się odkleiła od pierwotnej koncepcji, ale kto zabroni robić ramen Culto? Jak dla nas zrobili go smacznie i to jest najważniejsze. Pewnie wielu z Was będzie skręcać się w fotelach zastanawiając dlaczego w zestawieniu umieszcza się kogoś, kto prawdopodobnie robi to sezonowo. My odpowiemy: bo chcemy i możemy :), jak usuną ramen, to w ich miejsce wskoczy ktoś inny 🙂

Przechodząc do samego zamówienia wybraliśmy pozycję:

CULTO TONKOTSU RAMEN (kremowy bulion wieprzowy | boczek chashu | marynowane jajo | rzodkiew | fasolka edamame | szczypiorek | pasta paprykowa | oliwa szczypiorkowa | ramen noodle)

Culto zaprezentowało nam jeden z najpopularniejszych stylów w Japonii. Bulion jest naprawdę kremowy, o zrównoważonej intensywności smaków i sporej ilości kolagenu. Makaron smaczny i sprężysty, bardzo podobny jak w przypadku Yemsetu – może nawet taki sam 🙂 Boczek miękki w środku, chrupiący na zewnątrz o lekko przypalonym smaku. Jajko mogłoby być delikatnie dłużej marynowane, ale pamiętajmy, że wszystko to kwestia gustów i guścików.

W ogólnym podsumowaniu Culto bardzo dobrze poradziło sobie z połączeniem wszystkich elementów, jak i samym bulionem. Na pewno wrócimy ponownie na ramen, ponieważ po naszym teście pojawiły się jeszcze dwa inne 🙂

Podsumowując całe TOP 3
musieliśmy spróbować większości miejscówek i tak też zrobiliśmy, żeby zbudować nasz subiektywny ranking. Nie opisujemy reszty, ponieważ nie chcielibyśmy się “czepiać” – na pewno każdy z ramenów znajdzie swojego fana. Nasze top to miejsca godne zamawiania i z pewnością się nie zawiedziecie, więc kto nie spróbuje, ten FAJA 😀 . Mimo, iż nie są to restauracje specjalizujące się w ramenie, to bardziej wpisały się w nasze gusta smakowe, niż typowe miejsca tylko z tym produktem.

Wbijajcie na nasz Instagram – tam na bieżąco możecie śledzić gdzie obecnie się stołujemy!