“Wersja demo” włoskich makaronów.

Już od jakiegoś czasu myślałem żeby zamówić coś z Makarun i w końcu nadszedł ten dzień. Sama nazwa już mówi nam czego możemy się tam spodziewać, a nie powiem makarony z sosami to uwielbiam🏃. Specjalnie wziąłem do wszystkich sosów jeden rodzaj makaronu – spaghetti🍝, który najzwyczajniej bardzo mi odpowiada. Warto zaznaczyć, że można też zamówić penne jeśli ktoś lubi 🙂

Jak już powiedziałem A, to chciałem powiedzieć B – no właśnie chciałem, ale nie mogłem. Gdy zadzwoniłem pod numer podany na ulotce oraz w internecie usłyszałem tylko: “wybrany numer nie istnieje”. 🤷‍♂️ Specjalnie przed chwilą zadzwoniłem jeszcze raz sprawdzić czy aby przypadkiem nie miałem pecha … nic się jednak nie zmieniło. Ostatecznie udało się to ogarnąć dzięki popularnej apce do zamawiania jedzenia.

W moje ręce wpadły:

🥓 Carbonara (duże) – 17,90 zł

🐔 Pomodoro con pollo (duże) – 17,90 zł

🍅 Bolognese (duże) – 17,90 zł

🌱 Spinacio (duże) – 17,90 zł

👜 W torbie przywitały mnie 4 zawinięte w folię aluminiową kubki. Dobry zabieg z tą folią, bo dzięki temu jedzenie było ciepłe gdy je dostałem. Zamówiłem “duże porcje”, które były naprawdę spore – na szybki obiad dla dwóch osób idealne. 

Najpierw spróbowałem “carbonary” na którą składał się bekon, sos śmietanowy i zioła. Bardziej dociekliwi nazwali by ten skład “alla carbonara” – szczególnie przez sos śmietanowy. Ja też w kuchni praktykuję wersje “po Bożemu”, czyli na bazie jajek i sera. Każdy robi tak jak lubi 👨‍🍳

Jednak mniejsza o nazwę, ważniejszy był smak 🙂 i wypadł on całkiem nieźle, spośród wszystkich zamówionych pozycji najbardziej przypadł mi do gustu. Pochwalić muszę makaron, który bardzo mi smakował. Marka podkreśla że jest on 100% Durum; chętnie podzielę się co wygooglowałem na ten temat👨‍🌾:

Triticum durum, czyli pszenica twarda. Mąka z pszenicy durum, zwana semoliną, jest bardziej bogata w białko, tłuszcze oraz witaminy i składniki mineralne niż zwykła mąka pszenna.

Wersja na bazie tego samego sosu śmietanowego ale już z dodatkiem kurczaka i suszonych pomidorów – czyli Pomodoro con Pollo – wypadła gorzej. Na stronie była jeszcze informacja o czerwonej cebuli, ale jej tam nie znalazłem. 👀 Patrząc na obrazek pudełka na stronie – gdzie widać spore kawałki kurczaka czuje się zawiedziony.
W moim zamówieniu było tyle kurczaka co kot napłakał. Suszone pomidory też przewijały się w miernej ilości. W smaku szału nie było – jak już udało mi się znaleźć kawałek mięsa to był on dosyć twardy. Ewidentnie coś poszło tutaj nie tak.

🍅 O spaghetti bolognese mógłbym rozmawiać godzinami – jestem fanem tradycyjnej wersji, gdzie mięsko podlane winem redukuje się długo, niczym dobry bigos. W tym zamówieniu tego nie oczekiwałem, w końcu za 17,90 zł to kupiłbym samo wino ze średniej półki.

💨 Jako fan tego dania niestety się rozczarowałem. Ilość dodatków dawała sporo do życzenia. Małe i zbite grudki mięsa, zamiast uzupełniać smak, bardziej mi przeszkadzały. Wyczuwalne oregano, kwaśny posmak pozostałości po pomidorach i tęsknota za tradycyjnym bolognese to jedyne co zostało po posiłku.

Ostatnią opcją, którą zjadłem była wersja ze szpinakiem. Oprócz sosu śmietanowego i pestek dyni (które dobrałem do dania, że niby fit), dodatkiem był ser solankowy miękki – czyli nasza polska feta z biedry – słony jak cholera i dobry do sałatek. Danie miało spory potencjał, który myślę, że zabił sam szpinak. Czuć było, że jest to opcja
z zamrażalnika, a nie świeże liście. Osobiście lubię to połączenie składników – często dodaję do tego jeszcze kurczaka – ale to co dostałem, nie przypominało w niczym smaku, który kojarzę.

🎤 PODSUMOWANIE

Dotarliśmy do podsumowania – dużych oczekiwań nie miałem – w końcu rozumiem, że za 17,90 zł nie zaserwują mi nie wiadomo czego – ale myślałem, że będzie lepiej. Na rzecz dużej porcji i atrakcyjnej ceny ucierpiała jakość składników.

Dobrze za to wspominam makaron, z którym dobrze grała opcja “carbonara”  – niestety ma ona mało wspólnego z tradycyjną wersją. 🤑 Szybka szama w dobrej cenie – spoko, ale trzeba być przygotowanym, że za tą cenę dostaniemy “wersję demo” włoskich makaronów. 

Do makaruna wrócimy za jakiś czas i damy znać jak wrażenia.