To koncept, który jest z nami od dłuższego czasu we Wrocławiu! Osobiście pamiętam jak pierwsze kroki stawiali przy ul. Skłodowskiej Curie, blisko Pasażu Grunwaldzkiego.
🧾Gruzinowe menu jest raczej stałe w swoich uczuciach i nie zmienia się co sezon, dlatego możecie dobrze pamiętać co już u nich jedliście i po prostu na to wrócić, bez niespodzianek! Tak właśnie zrobiliśmy też my! 😏
🤔Od czego mogłaby się zacząć ta przygoda?
oczywiście od największego klasyka czyli:

👉 Chaczapuri Adżarskie.
Mała wanienka sera w super wypieczonej pszennej bułce, to coś czego potrzebowaliśmy tego dnia. Ale zaznaczamy, że jest to dla osób lubiących zjeść od czasu do czasu coś cięższego.
W smaku super, ale nie ukrywamy, że ten kto podoła samotnie temu daniu, na dłuższą chwilę nie będzie głodny. Idealnie nada się też na niedzielę po imprezie. Podniesie na nogi każdego poległego.
Super było wrócić do tego smaku!

👉 Kubdari
Bardzo dobrze przyprawiony placek z mięsem, który smakował wszystkim bezapelacyjnie!
Bardzo aromatyczne przyprawy to głównie wyczuwalne smaki. Szkoda jedynie, że zamówiliśmy jeden, bo na pewno znalazłby chętnych. To dla mnie (Konrad) najczęściej wybierana opcja.

👉 Chinkali
Czyli gruzińskie pierożki z mięsem i cieknącym rosołem z wnętrza! Kolejny klasyk, którego nie mogło zabraknąć w naszym zamówieniu! Przyczepimy się tylko do ciasta, które tym razem było naprawdę grube, przez co trochę ingerowało w smak samego pierożka.

👉 Lula kababi
To po prostu kawał mięsa przyprawiony znanymi z innych dań aromatami. Nie można się przyczepić, samo mięso było super wypieczone i smaczne. To jedno z lepszych dań typu kofta jakie jedliśmy, więc koniecznie jako fani mięsa musicie spróbować.
Podsumowując 👨🏫
U gruzina to takie smaki, do których się chętnie wraca co jakiś czas! Było warto i nie zawiedliśmy się! Trzeba jednak pamiętać o specyfice kuchni gruzińskiej. Ceny są stosunkowo niskie i można zaszaleć przy zamówieniu! Gruzin działa w pandemii, więc śmiało możecie próbować!

Dobrze przyprawione
Duże porcje
Niskie ceny
Tłuste jedzenie